Pierwszą styczność z ciuchami używanymi miałam (za sprawą mojej mamy :))jakoś pod koniec gimnazjum, ale jak to bywa często w takim wieku, zbytnio się tą informacją z innymi nie dzieliłam. Bo wstyd i tyle :) Później poszłam po rozum do głowy. Wstydzić się przestałam. Ba! Coraz częściej zaczęłam chwalić się koleżankom swoimi lumpeksowymi zdobyczami!
Kupowanie ubrań z drugiej ręki stało się mi szczególnie bliskie w trakcie ciąży. No bo po co przepłacać, skoro przecież mam zamiar wrócić do dawnej sylwetki, a takie za duże ciuchy będą tylko zajmować miejsce w szafie. Z ubrankami dziecięcymi jest trochę podobnie. Maluszki tak szybko rosną, że wiele rzeczy założą może raz czy dwa. Nie wiem jak tam u innych mamusiek (chociaż domyślam się, że podobnie jak w moim przypadku:)), ale odłożyłam już pokaźną siatę cudnych fafałaszków, których niestety mój Aronek nawet nie zdążył mieć na sobie.
Uważam, że czasem nie warto przepłacać. Tym bardziej jeśli wiemy, że zakup nie posłuży nam niestety przez długi czas. Poza tym w second hand'ach pełno ubrań markowych, z metkami, bardzo dobrej jakości - wystarczy tylko uzbroić się w cierpliwość i oddać się do reszty buszowaniu :) No - odrobina szczęścia też się przyda. I wola walki - bo wiecie jak to czasem bywa jak rzucą nowy towar, a rozjuszony tłum rzuca się do akcji :p
Dzisiaj mój Mężuś miał wolne w pracy - a to za sprawą wizyt lekarskich z naszym Maluszkiem. W tak zwanym między czasie zajrzałam do dwóch lumpeksów. W pierwszym z nich cena dnia za ubranka dziecięce: 4 zł/sztuka. W drugim: ubrania droższe - z wyceny. Cel nadrzędny: kurteczka dla Synusia. Cele poboczne: pajacyki, może jakaś czapeczka. Wynik poszukiwań: 2 kurteczki, ciepła bluza, 2 pajace, 3 bluzeczki. Mission complited :)
Moje dzisiejsze zdobycze (jeszcze przed praniem i prasowaniem - coby nie było wątpliwości :))
Z tego jestem najbardziej zadowolona - kurteczka podszyta kożuszkiem - nowa/z metką. Cena 20 zł
Drugie cudeńko - bardzo cieplutki polarek z mięciutkim futerkiem i kapturem z uszkami :) Cena 12zł - stan idealny!
Cieplutka bluza - rozmiar 68 - stan idealny - cena 10zł
A to już z drugiego second hand'u - bluza Disney - pikowane rękawy - stan idealny - cena 4 zł :)
3 bluzeczki z długim rękawem - rozmiar 3 miesiące - cena - po 4 zł/sztukę. Czerwona ciutkę znoszona, ale wprowadziła mnie w świąteczny nastrój i po prostu nie mogłam się oprzeć :)
Na koniec zestawienia - dwa bawełniane pajacyki - 4zł sztuka :)
No dobrze. Przyznam się bez bicia, że udało mi się upolować i coś dla siebie, ale to już może innym razem :)
- a Wy co sądzicie o kupowaniu w lumpeksach?
- macie może ulubione marki, na które polujecie?
- a może polecicie jakieś sprawdzone second handy? (najlepiej w Krakowie :P)
Do usłyszenia! :*
Same perełki :)
OdpowiedzUsuńOj tak - łowy uważam za naprawdę udane :D
UsuńWow, większość to urocze perełki! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
modnefrele.pl
Podoba mi się bluza z polaru z uszkami, ta niebieska. Śliczna. Ja mam dla dzieci dużo rzeczy z sh. Moja mama buszuje i wybiera mi perełki. Za to teściowa jest przeciw, uważa,że woli nowe,bo....brzydzi się używanych. Uważam, że to głupie, bo w sh można wybrać naprawdę piękne ubranka,i wolę dobra używkę z sh niż nowe z pepco które po dwóch praniach wygląda często jak wyciągnięta szmatka;-)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajne rzeczy upolowalas: -)
Tak - ta niebieska z uszkami jest najlepsza! :) Cieplutka, mięciutka i co tez ważne - łatwo się ją zakłada :p
UsuńZnam kilka osób, które mają podobne zdanie odnośnie sh - i podobnie jak Ty się z nimi nie zgadzam. Przeciez wiadomo, że po zakupie takie ubrania dokłądnie się pierze prasuje itp. Ciuchy z "normalnych" sklepów tez przymierza masa ludzi - często sa upaćkane pudrem itp...
Co do pepco to przyznam jednak, że często kupuję - chociaż przede wszystkim akcesoria domowe, ale ubranka tez się zdarzają :) Chociaz co do jakości bywa rzeczywiscie różnie...
Jejku jakie świetne :)
OdpowiedzUsuńwww.kolorowe-usta.blogspot.com
A dziękuję :) Najlepsze jest to, że wreszcie mogę bezkarnie buszować po sh, bez żadnych wyrzutów sumienia, że tyyyle kupuję :) Przecież to dla synusia, więc mogę sobie pozwolić :p
UsuńUbranka z lumpa są naprawdę śliczne i w dodatku niedrogie. Niestety ja nie potrafię niczego sensownego znaleźć 😞
OdpowiedzUsuńMoże po prostu trafiasz do niefajnych lumpeksów? Takich tez niestety od groma. Mi znalezienie tych lepszych tez zajęło trochę czasu :)
UsuńŚwietne zdobycze, zwłaszcza kurteczka :)
OdpowiedzUsuńTeraz to tylko do lumpeksów zaglądam ;).
OdpowiedzUsuńP.S. Dziękuję za odwiedziny :)!!!
dziękuję i ja :)
UsuńJa nie mam czasu na lumpeksy, a szkoda, bo też lubię. Niestety mój Filip w sklepie wytrzymuje góra 10 minut. Kurteczka i polarek świetne!
OdpowiedzUsuńKurteczka i bluza wymiatają :). Kurtkę też kiedyś podobną upolowałam :).
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam SH :).
oj ja też :) szkoda tylko, że czasu brak na buszowanie (a i szafa większa by się przydała :P)
UsuńKurczę, ale fajne ciuszki upolowałaś. Ja nie umiem szukać. Nigdy nie chodziłam do lumpeksów, muszę się zorientować do którego u mnie warto się wybrać. Bo wiadomo, że są różne. Teściowa czasem przynosi perełki, ale sama chciałabym coś wyszukać w swoim stylu.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdobycze. Tez uwielbiam sh ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTeż zdarza mi się odbyć maraton po takich sklepach w celu szukania czegoś fajnego i dla siebie i dla synka i zawsze chociażby z jedną rzeczą wyjdę. A buty dla dzieci też kupujecie używane? Ja w tym wypadku jednak mimo wszystko wolę postawić na nowe produkty, szczególnie, że np. na tej stronie https://butymodne.pl/dla-dzieci-butymodne-c25952.p370.html jest taki ogromny wybór.
OdpowiedzUsuń