Ostatnie dni, a właściwie tygodnie minęły mi pod znakiem Chrztu Świętego mojego synusia Arona. Przyjęcie postanowiliśmy (za namową mamy) wyprawić w moim domu rodzinnym. Co za tym idzie: masa przygotowań, kupa stresu, grube godziny sprzątania i 10 kg ziemniaków do oskrobania :) Tak czy inaczej: jesteśmy już po wspaniałej uroczystości. Nie ukrywam, że jakoś nie mogę dojść do siebie... Zawsze trochę smutno, kiedy tak długo się na coś czeka, a później "pach" i po wszystkim.
Chrzest organizowałam po raz pierwszy w życiu (bez Mamy nie dałabym rady :*), toteż chciałam pokazać się z jak najlepszej strony i zaskoczyć czymś Gości :) Postanowiłam więc przygotować spersonalizowane kartki dla rodziny/przyjaciół, a także obdarować każdego własnoręcznie robionym pierniczkiem. Wyszło jak wyszło - może bez szału :) Zapewniam jednak, że smak wynagradza wszelkie niedociągnięcia estetyczne! :) A zatem przejdźmy do meritum:
Aromatyczne pierniczki korzenne (idealne na świąteczny stół czy choinkę)
Składniki:
Na pierniczki:
- pół szklanki miodu,
- pół szklanki cukru,
- 1 jajko,
- 3 szklanki mąki,
- około 130 g masła,
- pół łyżeczki sody,
- 2 łyżeczki cynamonu,
- 2 łyżeczki przyprawy korzennej (do piernika),
- łyżeczka imbiru
- opcjonalnie łyżeczka mielonych goździków.
Na lukier:
- sok z cytryny,
- cukier puder,
- barwnik spożywczy (swój zakupiłam w biedronce).
Wszystko najlepiej robić "na oko" :) Trochę soku, trochę cukru pudru i kapka barwnika :) Wymieszać i gotowe.
Dodatkowo:
posypki, pisaki jadalne, perełki i inne :)
Sposób wykonania:
1. W małym naczyniu podgrzać miód. Następnie dodać cukier oraz przyprawy: cynamon, imbir, przyprawę do pienika (proporcje wedle uznania - ja dałam po 2 łyżeczki, może być po łyżeczce).
2. Mieszać co jakiś czas i podgrzewać, aż do momentu, gdy cukier się rozpuści.
3. Do dużej miski przesiać mąkę oraz sodę. Dodać masło (najlepiej pokroić w kostki)oraz jajko. Na koniec dodać przestudzony miód z przyprawami. Całość dokładnie wymieszać rękoma.
4. Gotowe ciasto zawinąć w folię spożywczą i schować do lodówki na około 30 - 60 min.
5. Po wyjęciu z lodówki - rozwałkować ciasto na grubość około 3 mm.
6. Przy pomocy foremek wykroić pożądane kształty.
7. Przełożyć pierniczki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec około 8 - 12min (w zależności od grubości) w temperaturze 180 stopni.
8. Po przestudzeniu można śmiało dekorować pierniczki (albo zajadać się "golutkimi" :))
Taśma produkcyjna :)
Goście dostali pierniczki z białymi napisami, te z czerwonymi zostały dla nas - będą jak znalazł na Święta :)
I co myślicie? :)
Ładnie zrobione, widać się napracowalas ;-)) fajny pomysł na pamiątkę, jeszcze o takim nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńSwietny pomysł z tymi pierniczkami. I że jeszcze się Tobie chciało??? Brawo Ty!!!
OdpowiedzUsuńPiękne !
OdpowiedzUsuńhttp://kolorowe-usta.blogspot.com/